31 lip 2007

no gay or anal play

Na pytanie zadane mężczyznom, czy zgodziliby się spełnić kobiece fantazje seksualne, znaczna cześć z nich odpowiada, że to zależy od tego, co by to miało być. W komentarzach roi się od zastrzeżeń:
zero kolesi (laski jak najbardziej); nie pozwolę, aby jakiś koleś coś mi robił; nie bedę dzielił się kobietą z jakimś facetem; nic co by angażowało mój odbyt; żadnych gejów; żadnego pedalskiego gówna; jestem otwarty na pomysły, ale żadnych kolesi; nie chcę dotykac żadnego faceta!; żaden koleś z nią; moge spróbować wszystkiego, tylko żeby nikt mnie nie penetrował; żadnych innych facetów, sikania, srania czy kazirodztwa; wszystko, pod warunkiem że będzie tylko jeden facet, ja.
Itd., bez końca. Żadnych mężczyzn penetrujących moją partnerkę, żadnych mężczyzn pentrujących mnie. W innych ankietach respondenci są jak najbardziej za trójkątami z jeszcze jedną kobietą. Ponadto, częściej od swoich partnerek, mężczyźni chcą kochać się analnie. Stosunek analny z mężczyzną uważają za obrzydliwy.

Czym właściwie anus kobiety różni się od anusa mężczyzny?

Dlaczego, zdaniem faceta, inny posiadacz penisa nie umili im czasu w łóżku? Skoro sprawiłoby to przyjemność partnerce? Może byłby to bardzo miły, fajny i przystojny kolega. Mała, niewinna penetracja, jego ręce pieszczące kobiece genitalia, jego członek w męskim anusie. Zresztą, jakie możliwości otwierają się przed takim słodkim trójkątem! Tylko wybierać.
Zadaję sobie pytanie, skąd tyle niekonsekwencji w tylu głowach jednocześnie. To ciekawe, dlaczego mężczyźni hetero nie chcą być penetrowani, nie chcą być również penetrowani sztucznym penisem przez swoja partnerkę, nie chcą, aby ich partnerka była pentrowana, a jednocześnie pragną penetrować inne kobiety, wiele kobiet, jednocześnie lub osobno.
Przypuszczam, że...
Zastanawiam się nad...

7 komentarzy:

KiK pisze...

Prawde mowiac daleko nam do namawiania kogokolwiek do angazowania sie w aktywnosci seksualne, wobec ktorych nie czuje pociagu. Tak jak my wogole nie czujemy prądu na uklad MK a nawet MMK. Jest jednak roznica wobec "braku czucia prądu" a odrazą. Ta ostatnia jest po prostu produktem kulturowym zwiazanym z konstrukcja meskosci heteroseksualne i tego na co moga pozwolic.

Co do ruznicy miedzy anusem meskim a anusem kobiecym, to jest spora: faceci posiadaja "tam" prostate, czyli odpowiednik lechtaczki, punktu g czy jak to okreslic. Faceci moga wiec przezyc orgazm analny, ktory przewyzsza intensywnoscia nawet najwiekszy wytrysk (ale o niego trudno)

Anonimowy pisze...

KiK, tu chodziło raczej o różnicę dla mężczyzny, który w stosunku analnym jest aktywny.

No a co do satysfakcji, to kobiety co prawda prostaty nie mają, za to ścianki odbytu sąsiadują ze ściankami pochwy.

e-typ pisze...

Nie mogę się niestety wypowiedzieć co do jakości doznań i ewentualnych różnic między kobietami i meżczyznami podczas stosunku analnego.
Nie chcę też oczywiście namawiać kogokolwiek do podejmowania aktywności seksualnej wbrew sobie.

Anonimowy pisze...

Gdyby chcieli być penetrowani, nie byliby hetero, nie? Wiesz co to znaczy "z definicji"?

Unknown pisze...

Zabawny post :) Osobiście też bym chyba nikogo nie namawiał. A strach przed mężczyzną? Niektórzy lubią czuć się samcami na własnym pastwisku :)

Anonimowy pisze...

bloody lesbians free lesbian party videos anal lesbian stories drunk lesbians hook up 10 minute clips of lesbian scenes hardcore black on white lesbians lesbian anime comics

Bonusy Bez Depozytu pisze...

Dobre dobre :D